Nowy sojusz nacjonalistów w PE? Sikorski: Wątpię, by się dogadali
W poniedziałek szef MSZ był gościem w programie „Bez Uników” w Trójce. Radosław Sikorski zwrócił uwagę, że polska reprezentacja w Europejskiej Partii Ludowej będzie silniejsza.
– Wynik wyborów jest dobry dla naszej siły sprawczej w UE. Wygrała nie tylko KO w Polsce, ale w całej UE wygrała Europejska Partia Ludowa, której jesteśmy członkiem. A w tejże EPL polska reprezentacja będzie znacznie silniejsza niż do tej pory. W upływającej kadencji mieliśmy 15 mandatów, teraz 21. Będziemy drugą delegacją narodową w rządzącej partii europejskiej. Powinniśmy mieć więcej do powiedzenia – powiedział Radosław Sikorski.
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Nowy sojusz nacjonalistów?
Minister spraw zagranicznych był pytany także o dobre wyniki partii eurosceptycznych i prawicowych w wielu krajach, m.in. we Francji. W związku z wynikiem wyborów do Parlamentu Europejskiego Emmanuel Macron podjął decyzję o rozwiązaniu krajowego parlamentu. Prowadząca pytała, czy wygrana Marine Le Pen w wyborach krajowych może zagrozić wspieraniu Ukrainy w wojnie.
– Takie zaskakujące decyzje są zawsze pewnym ryzykiem. Premier Wielkiej Brytanii, Sunak, też podjął decyzję o rozpisaniu wyborów na lipiec. Zdaje się, że chodziło o to, żeby uprzedzić zwolennika Brexitu, pana Farage’a. I tak się nie udało, Farage odbierze torysom głosy. Ewidentnie Front Narodowy we Francji jest na fali wznoszącej. Pani Le Pen dwa razy brała po 10 mln euro od Putina, PiS z nią się mizia, skrajni prawicowcy są raczej proputinowscy. Albo PiS ich nawróci na popieranie Ukrainy, albo będziemy mieć problemy – mówił szef MSZ.
Na pytanie o to, czy mogą stworzyć duży sojusz, np. jedną grupę w Parlamencie Europejskiej powiedział, że nie sądzi.
– Trudno powiedzieć, bo nacjonaliści nie lubią Unii Europejskiej, ale mają sprzeczne interesy. Np. Włosi chcą, by uchodźcy byli przejmowani przez kraje położone dalej do Morza Śródziemnego, a PiS absolutnie tego nie chce, wątpię by się dogadali – ocenił Sikorski.